29 września 2020
11

Artykuły z tej kategorii

Wiecie, gdzie leży Połczyn – Zdrój? …… Otóż nie … wcale nie w górach.

 

Połczyn – Zdrój to miasteczko w północno- zachodniej Polsce, zaledwie godzinę drogi od Kołobrzegu. W tej niewielkiej miejscowości mieszka zaledwie ok. 8 tysięcy mieszkańców. Na pierwszy rzut oka robi ona dość przygnębiające wrażenie. Spacerując po maleńkim centrum na każdym kroku widzimy witryny sklepowe oferujące powierzchnię handlową na sprzedaż lub wynajem. No, ale cóż się dziwić, skoro w tej niewielkiej mieścinie funkcjonuje Biedronka, Netto, Stokrotka, Polo, Rossmann i Pepco. Przy takiej konkurencji prywatny handel jest bez szans. A wielka szkoda, bo okazuje się, że to miejsce z długą historią i to historią dość burzliwą. Wygląda na to, że przez wieki Połczyn-Zdrój nie raz przeżywał wzloty i upadki.

 

Początki miasta sięgają 1290r. choć pierwsza słowiańska osada powstała tu już podobno w VI w. Na przełomie XIII i XIV w. miasto należało do Marchii Brandenburskiej. I to właśnie od nich miasto otrzymał potężny ród von Wedlów. W 1337r. Hasse von Wedel napisał  list do margrabiego brandenburskiego Ludwika Wittelsbacha. W liście tym po raz pierwszy wymieniono miasto Bolczin. Dlatego rok ten przyjmuje się za rok założenia miasta i otrzymania praw miejskich.

 

150-letni budynek szkoły

 

Teren wokół miasta jest bardzo malowniczy. Połczyn-Zdrój położony jest wśród wzgórz morenowych powstałych na skutek działalności lodowca, w tzw. Szwajcarii Połczyńskiej. Blisko połowa gminy leży na terenie Drawskiego Parku Krajobrazowego i w jego otulinie.

 

Połczyn jest jednak przede wszystkim znany ze swoich właściwości uzdrowiskowych. Początki funkcjonowania miasta jako uzdrowiska sięgają aż XVII w. Według legendy cudowne właściwości miejscowych surowców naturalnych zostały odkryte przypadkowo w 1688 r. przez cierpiącego na reumatyzm sukiennika, który po obmyciu nogi w wodzie z miejscowego źródła oraz włożeniu jej w błoto, już na drugi dzień miał całkowicie pozbyć się męczącej go choroby. Do miasta zaczęli przybywać kuracjusze. W XVII i XVIII w. Połczyn był największym uzdrowiskiem na Pomorzu. Panowała wtedy moda na tzw. wyjazdy do „wód”, a Połczyn był jednym z najlepszych adresów.  

 

W XIX wieku odkryto niedaleko Połczyna złoża borowiny. Borowina to szczególna odmiana torfu powstała na skutek długotrwałego rozkładu roślin przez bakterie w ciepłym i wilgotnym środowisku. Torfy powstające w Polsce są bardzo dobrej jakości. Ze względu na dużą aktywność składników biologicznych oraz znakomitą zdolność utrzymywania ciepła połczyńskie złoża borowiny mają wysoką siłę oddziaływania i należą do najlepszych w Europie. Mówi się, że połczyńska borowina jest najlepsza w Polsce i co ważne …. jest jej bardzo dużo. Specjaliści oceniają, że spokojnie starczy jej na kolejne 100 lat.

"Hopferówka"

 

W latach 1836‒1839 w Połczynie założono Park Zdrojowy. W latach 1870-1907 zbudowano obiekty lecznicze, które istnieją do dnia dzisiejszego, m.in. w latach 1894-96 wybudowano „Kaiserbad”, czyli dzisiejszy Szpital Uzdrowiskowy "Gryf". Na budowę tego superluksusowego obiektu wydano wtedy ok. pół miliona marek. Niestety zbyt mała frekwencja spowodowała, że obiekt zamiast spodziewanych zysków zaczął przynosić straty. Obiekt został na jakiś czas zamknięty, a burmistrz miasta, który był inicjatorem budowy, stracił posadę.  W 1901r. odbyła się licytacja, podczas której obiekt sprzedano za 70 tysięcy marek. Kupił go restaurator Karol Steltner, który wkrótce wraz ze wspólnikiem żydowskim kupcem Mosesem Libermannem, stworzył największe żydowskie uzdrowisko w Europie. Kuchnia koszerna działała w tym obiekcie do 1933r. Budynek sanatorium Gryf aż do lat 70-tych  XX w. był największym obiektem sanatoryjnym w Polsce. 

 

Pierwsze domy zdrojowe powstawały w okolicy dzisiejszego Sanatorium „Borkowo”. Każdy z nich miał osobną nazwę, ale cały zespół budynków nosił też wspólną nazwę „Luisenbad” czyli „Zdrój Luizy” od imienia pruskiej królowej. Taką nazwę nosił też początkowo budynek dzisiejszego sanatorium „Borkowo”, który został wybudowany w  1908r. Budynek ten zasłynął z tego, że to w nim właśnie w czasie II Wojny Światowej znajdował się ośrodek Lebensborn  (niem. Źródło Życia). Zadaniem tej owianej tajemnicą organizacji była opieka nad Matką-Niemką, germanizacja dzieci innej niż niemiecka narodowości oraz sprzyjanie kontaktom czystych rasowo nordyków obu płci w celach prokreacyjnych. "Luisenbad" był jednym z większych ośrodków "Lebensbornu" w Niemczech. Na pewno działał tu SS-Mütter und Kinderheim (izba porodowa i dom małego dziecka). Jednak istnieją przypuszczenia, że w którymś z sąsiednich budynków mieścił się państwowy dom publiczny, gdzie częstokroć dochodziło do poczęcia rdzennych czystych rasowo jasnowłosych Germanów.

 

Obecnie w uzdrowisku prowadzone jest leczenie w następujących kierunkach: choroby ortopedyczno-urazowe, choroby reumatologiczne, choroby układu nerwowego, otyłość, osteoporoza oraz choroby kobiece. W latach 50-tych XXw połczyńskie borowiny zaczęto wykorzystywać m.in. do leczenia niepłodności. Wtedy też powstało powiedzenie „Chcesz mieć córkę, albo syna - wyślij żonę do Połczyna”.

 

Rozkwit kurortu przypadł na początek XX wieku, kiedy to Połczyn był zapleczem uzdrowiskowym Berlina. Tereny te wtedy należały do Niemiec.  Renomę europejską Połczyn osiągnął w latach 20-tych i 30-tych XX wieku, kiedy tutejsze sanatoria przyjmowały 11 tysięcy kuracjuszy rocznie, ale nie tylko kuracjuszy. Przyjeżdżali tu także sportowcy. Do dziś możemy oglądać basen wybudowany w połowie lat 30-tych XX w. Był to ośrodek szkoleniowy dla pływaków III Rzeszy przygotowujących się do Olimpiady w Berlinie w 1936r. Niemieccy pływacy zdobyli na tej olimpiadzie 3 srebrne i 1 brązowy medal.

 

Dziś wjeżdżając do  Połczyna – Zdroju jako pierwsze rzucają się w oczy zabudowania połczyńskiego browaru. Browar w Połczynie został założony w 1825r. przez Hermana Fuhrmanna i wkrótce został jednym z największych zakładów piwowarskich na Pomorzu Zachodnim. Z historią tego obiektu związana jest pewna legenda miejska mówiąca o tym, że miejska sieć wodociągowa była dawniej połączona z browarem i dzięki szczodrobliwości właściciela, przy szczególnych okazjach, zamiast wody leciało z kranów piwo. Po II Wojnie Światowej zakład został upaństwowiony. A dziś znowu warzy piwo o nazwie Fuhrmann. Niestety obecnie nie ma możliwości zwiedzania tego okazałego zakładu, ale zawsze można zrobić zakupy w fabrycznym sklepie.

 

Adolf  Hitler bał się latać samolotami. Dlatego na jego potrzeby wybudowany został specjalny pociąg o nazwie Amerika, którym przemieszczał się m.in. na trasie Berlin – Kętrzyn. Pierwszym przystankiem na tej trasie był właśnie Połczyn-Zdrój. Dziś pociąg do Połczyna już nie dojeżdża. Tory usunięto, a nasyp kolejowy zalano asfaltem i zrobiono ścieżkę rowerową na dawnej trasie kolei. Ot, znak czasu.

 

Jednak choć nie dojedziemy do Połczyna pociągiem, zawsze jadąc samochodem można zatrzymać się tu choć na chwilę w naszej drodze nad morze, aby zrobić zakupy w połczyńskim browarze, zjeść coś pysznego w „Hopferówce” i pójść na spacer po Parku Zdrojowym. Jeśli macie trochę więcej czasu polecam spacer wzdłuż ścieżki edukacyjnej wyznaczonej przez tzw. „Wilcze jary” przez które wije się rzeka Wogra sprawiając, że miejsce to nabiera prawdziwie magicznego charakteru. To jedna z tych perełek polskiej przyrody, których nie można przegapić.

 

Uzdrowisko Połczyn - https://uzdrowisko-polczyn.pl/

Drawski Park Krajobrazowy - http://www.zpkwz.pl/parki-krajobrazowe/drawski-park-krajobrazowy/

Browar Połczyn - http://www.browarpolczyn.pl/

 

 

 

Chcesz mieć córkę, albo syna - wyślij żonę do Połczyna

24 lutego 2020

Anna Pawlina - przewodnik po Warszawie, pilot wycieczek