Zupełnie „bezszelestnie”, bez pompy, uroczystego przecinania wstęgi oraz straganów dla spragnionych atrakcji gapiów, oddano do użytku 3 kolejne stacje metra, tym razem na Woli. W sobotę 4 kwietnia 2020r. otwarto stacje: Płocka, Młynów oraz Księcia Janusza. Muszę przyznać, że są one po prostu …. ładne. Już od wejścia zapraszają estetycznymi wiatami, szczęśliwie bardzo różniącymi się od architektonicznych potworków na tej samej linii usytuowanych na centralnym odcinku II linii metra oddanych w pierwszym etapie jej budowy. Każda z nowo otwartych stacji ma swego rodzaju logo, czyli specjalny znak ładnie zaprojektowany i wyeksponowany zarówno w wejściach do metra jak i na ścianach stacji. Oczywistym jest fakt, że wszystko jest czyste, nowe i naprawdę ładnie wykonane. Malkontenci na pewno doszukają się niedoróbek, ale mnie podoba się np. to, że nawet miejsca do siedzenia na peronach są dostosowane do wystroju stacji.
Warto w tym miejscu wspomnieć o tym, że historia budowy podziemnej kolei w Warszawie jest naprawdę bardzo długa. Pierwsze plany budowy metra snuto jeszcze w latach 20-tych XX wieku. W 1925r. władze miasta Warszawy po raz pierwszy podjęły uchwałę o opracowaniu projektu kolei podziemnej, a w 1927r. zatwierdzono plan kierunków tras i rozpoczęto pierwsze badania geologiczne. Zaprojektowano wówczas 2 linie z których pierwsza miała połączyć Pl. Unii Lubelskiej i Muranów, a druga Wolę z Pragą. Niestety wielki kryzys ekonomiczny lat 20-tych dotknął także kasę miejską i plany budowy podziemnej kolei zostały zawieszone. Wrócono do nich w 1938r., ale już wkrótce ze względu na wybuch II Wojny Światowej i te plany także spaliły na panewce.
Wraz z decyzją o odbudowie stolicy, już w 1945r. zaprojektowano szybką kolej miejską, która miała połączyć Służew i Młociny (1 linia) oraz Wolę i Wawer (2 linia).
W 1950 r. rząd podjął decyzję o budowie metra. Jednak względy militarne i polityka okazały się ważniejsze od potrzeb komunikacyjnych miasta. Z tych właśnie powodów prace nad budową metra zostały wstrzymane. Zamiast tego rozpoczęto drążenie tunelu przechodzącego na dużej głębokości pod dnem Wisły. Szerokość tunelu miała umożliwić przejazd wagonów kolejowych dla ….. przewozów transportów wojskowych. Jednak i te prace przerwano w 1953r. Budowniczych pokonała tzw. kurzawka, czyli mieszanina piasku z wodą. Inwestycja okazała się zbyt trudna i przede wszystkim zbyt kosztowna. Prace były owiane wielką tajemnicą i w tamtym czasie oraz przez wiele lat później nie pozwalano nawet wydawać żadnych publikacji na ich temat. Pozostały po nich 2 tunele, każdy długości ok. 1,5 km. Tunele te częściowo zostały zalane wodą, a częściowo były wykorzystywane przez Centralne Piwnice Win Importowanych do przechowywania napoju bogów.
Dopiero lata 80-te XXw. okazały się przełomowe dla tej pechowej inwestycji. Wiekopomna chwila nadeszła 15 kwietnia 1983r., kiedy uroczyście rozpoczęto budowę pierwszej linii metra. Choć budowa nareszcie rozpoczęła się, to nie był to koniec kłopotów. Braki towarzyszące wszystkim w tamtym czasie nie ominęły także budowniczych metra, którzy musieli borykać się z kłopotami w dostawach materiałów budowlanych oraz technologii, przez co budowa przeciągała się w nieskończoność.
Nie obeszło się też bez wypadków. Pierwsza śmierć na budowie metra przydarzyła się w maju 1984 roku. Oczywistym jest, że takie miejsce jak budowa metra, to był wprost wymarzony plac zabaw dla dzieci Zatem gdy tylko robotnicy ogłaszali fajrant młodzi "budowlańcy" rozpoczynali swoje "budowy". Wykopy, pomosty, tunele - to był ich świat. Niestety jedna z tych wypraw zakończyła się tragicznie.Na ul. Hawajskiej 8 na teren budowy udało się przedostać grupie dzieci w wieku od 8 do 10 lat, które następnie zaczęły się bawić w robienie podkopu. Na dzieci osunęła się ziemia. Mimo szybkiej akcji ratunkowej, 9-letni Marcin zmarł.
Dopiero 7 kwietnia 1995r. pierwsi pasażerowi mogli przejechać pierwszym otwartym 11-kilometrowym odcinkiem od stacji Kabaty do stacji Politechnika. I wreszcie 25 października 2008r., po 25 latach budowy, I linia metra została w całości ukończona i otwarta. Łączy ona Kabaty na południu miasta oraz Młociny na północy. Całkowita długość linii to 23 km, na których wybudowano 21 stacji. Czas przejazdu od stacji Kabaty do stacji Młociny, to 39 minut. W chwili obecnej planuje się wybudowanie dwóch dodatkowych stacji na funkcjonującej I linii: Muranów i Plac Konstytucji. O ile wybudowanie stacji Muranów może wydawać się zasadne, o tyle budowa stacji Plac Konstytucji, to idealny pomysł na to, żeby wydać mnóstwo pieniędzy i nic w zamian nie zyskać. Ale jak mówił klasyk „Prawdziwe pieniądze robi się na drogich, słomianych inwestycjach”.
Niedługo po otwarciu pierwszej linii metra rozpoczęto prace nad budową drugiej linii. Było to nie lada wyzwanie. Przede wszystkim ze względu na konieczność dokonania wykopu pod korytem Wisły. Wszyscy obawiali się, że kurzawka znów pokona budowniczych. Tak się jednak nie stało, choć nie obyło się bez kłopotów. W 2012r. woda przedarła się i zalała budowaną wówczas stację Centrum Nauki Kopernik. Udało się jednak opanować sytuację i pierwszy centralny odcinek drugiej linii, oddano do użytku już 8 marca 2015r.
Podczas budowy centralnego odcinka II linii metra budowniczowie wykopali spod ziemi ponad 600 niewybuchów. Jednak znalezisk było więcej. Podczas budowy stacji Trocka odkryto szczątki ceramiki z XVII w. Znaleziono też korpus pistoletu P08, łuski, obrzędowe kufle z II poł. XIX w., miedziane trzy kopiejki z końca XIX w., a także kulę armatnią do działa sześciokątowego, prawdopodobnie pochodzącą z walk o Pragę pod koniec XVIII w. lub z początku XIX w. Na Bródnie natomiast odkryto szczątki tura, który, wedle obliczeń archeologów, padł w tym miejscu ok. 8 tysięcy lat temu. Na Woli z kolei odkryto kości słonia leśnego. Datuje się je na ok. 120 tysięcy lat. Jedną z nich można obejrzeć w gablocie umieszczonej w podłodze stacji Płocka.
Docelowo na drugiej linii także ma znaleźć się 21 stacji, a których obecnie otwartych jest 13. Zakończenie budowy przewidziane jest na 2023r. Zatem przed budowniczymi zapewne jeszcze wiele niespodzianek i wyzwań. My możemy sobie jedynie życzyć, aby kolejne stacje były nie gorsze od tych oddanych w tym miesiącu i aby budowa ukończona została w terminie.
Anna Pawlina - przewodnik po Warszawie, pilot wycieczek
Strona zrobiona w kreatorze stron internetowych WebWave